czwartek, 13 lutego 2014

Za dużo myśli #5

Witam Was olimpijsko:)

Obawiałam się, że zapomnę, albo nie będę miała kiedy, ale na szczęście jest łyżwiarstwo figurowe, a na Skrunię mogę zerkać "kątem oka", więc mam dla Was cytaty:


5. Wiem,  że jestem monotematyczna z Olimpiadą, ale ten cytat tak pasuje... Bo wielu zarzuca mi, że oglądanie dwie i pół godziny curlingu to marnowanie czasu, ale to daje mi ogromną radość, więc róbmy, to co daje nam szczęście i nie pozwalajmy sobie wmawiać, że tracimy czas!


4. Bo jutro Walentynki i może ktoś jeszcze nie wie, jak wyrazić swojej drugiej połówce miłość. Moim zdaniem ten cytat jest do tego idealny.


3. No właśnie! Ale najpierw sami musimy ją poczuć!


2. Odkąd na niego trafiłam, cały czas siedzi mi w głowie - piękny jest!


1. A to chyba tak adekwatnie dla dzisiejszego dnia - Justyna pofrunęła do księżyca, albo nawet innej galaktyki, a my razem z nią! Więc bierzmy z niej przykład i walczmy, a gwiazdy to też dobra opcja.

Miłego wieczoru kochani :)

P.S. Zanim skończyłam posta Skra już zdążyła wygrać :D



środa, 12 lutego 2014

6 powodów, dla których warto oglądać Olimpiadę!

Kochani :)

Ostatnio w ogóle nie mam czasu na bloga, a komputer włączam tylko po to, by oglądać jakąś transmisję z Igrzysk, której nie ma w telewizji. Cały mój czas pochłaniają wszelkie zawody sportowe (poza łyżwiarstwem figurowym) i jest mi z tym cudownie. Bynajmniej nie jest to dla mnie czas zmarnowany! W związku z tym chciałabym Wam przedstawić kilka powodów, dla których oglądanie Olimpiady jest dobre i dlaczego wstawanie o siódmej, tylko po to by oglądać curling wcale nie jest głupie:

1. Zwycięstwa ulubieńców, a właściwie to ich występy
Radość ze złota ulubionego sportowca jest w mojej hierarchii szczęśliwych momentów bardzo wysoko. Łzy po skokach Kamila to dla mnie nic nowego, gdyż płacz nieodłącznie towarzyszy mojemu sportowemu zamiłowaniu. Kibicowanie Polakom i innym moim ulubionym zawodnikom, to dla mnie cudowna rozrywka. I do tego to poczucie, jakby się było uczestnikiem czegoś wielkiego, wspaniałego.

2.  Emocje
Sport jest równoznaczny z ogromem emocji i nie tylko dla samych zawodników. Podniesiony poziom adrenaliny, zaciśnięte kciuki i tysiąc myśli na minutę - tak się czuję teraz codziennie.

3. Szczęśliwi ludzie
Nie wiem, gdzie jeszcze znajdziemy tylu szczęśliwych ludzi na takiej powierzchni. Medaliści, rekordziści, debiutanci, dobrze prezentujący się zawodnicy i ich uśmiechy, podskoki, łzy, ogromne emocje - to taki cudowny widok. Jasne, że jest tam też wielu przegranych, którzy niekoniecznie są szczęśliwi, ale radość tych pierwszych jest nie do opisania i tak cudownie się ją ogląda, nawet gdy komuś nie kibicuję, nawet gdy go nie lubię.

4. Poznawanie nowych dyscyplin
Bo nagle okazuje się, że łyżwiarstwo szybkie to nie tylko panczeniści, ale też short track. Bo curling jest interesujący i emocjonujący, a narciarstwo dowolne jest bardzo efektowne...

5. Temat do rozmów
W każdym towarzystwie znajdziemy kogoś z kim możemy porozmawiać o Igrzyskach. I uwierzcie - wiem z autopsji, możemy na to poświęcić nawet całą noc:)

6. Motywacja
To naprawdę działa! Jasne, że wszyscy nie będziemy od jutra skakać jak Kamil. Ale patrząc na niego, na złoto na jego szyi, to od razu dostaje się dawkę motywacji do spełniania swoich planów, marzeń i ambicji. Bo skoro jego wysiłki, wyrzeczenia, treningi przyniosły takie owoce, to i nam może się udać osiągnąć, to co sobie wymyśliliśmy.

To takie kilka powodów ode mnie dla tych, którzy nie są przekonani... Bo jest jeszcze jeden, dla mnie jedyny i najważniejszy, taki który zawiera w sobie wszystkie powyższe, ale przede wszystkim chodzi o to, że JA KOCHAM SPORT! I nie potrzebuję żadnych racjonalnych powodów, by dać się całkowicie pochłonąć zmaganiom sportowym, bo mój pewnie troszkę irracjonalny wyjaśnia wszystko i jest dla mnie najważniejszy!

Miłego dnia kochani :)
Może udało mi się kogoś przekonać, by zamiast szybko przełączyć kanał, zostać z Igrzyskami choć na chwilę i stać się uczestnikiem czegoś cudownego.

sobota, 8 lutego 2014

Olimpiado - witaj!

Pewnie wiecie, no bo chyba nie ma nikogo, kto nie byłby świadom, że wczoraj zaczęły się Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Co to dla mnie znaczy? Godziny spędzone przed telewizorem, palce połamane od ściskania kciuków, słuchanie narzekania Basieńki, że nic tylko ten sport i ciągłe odświeżanie wiadomości sportowych na telefonie, gdy jestem poza domem. I nie mogę niestety zapomnieć o strachu - to Rosja, wiemy co się tam ostatnio dzieje i nie chcę nawet myśleć o tym, że coś złego mogłoby stać się jakimś sportowcom, czy kibicom...

I oczywiście podobno były wpadki podczas ceremonii otwarcia - nie wiem, nie oglądałam. Ja jednak preferuję sportową stronę IO. Mamy już tysiące komentarzy odnośnie decyzji Kruczka, a Piotrek Żyła złapał całkiem pokaźną ilość "lajków". Wypowiedzi Małysza, zwycięstwo Bjørgen i stanowczo zbyt dużo TVP jak na mnie. No ale - jestem zmuszona się pogodzić z całą elitą sportowych "znawców"...

Nie będę Wam pisała o swoich typach, bo zajęłoby to za dużo czasu i miejsca, a tutaj biathlon leci i ważne rzeczy się dzieją. Ale oczywiście wierzę w sukcesy Polaków, trzymam kciuki za ich każdy start i jeszcze raz - wierzę! I mam też nadzieje, że nasze, "kochane" TVP postanowi transmitować mi też trochę curlingu, mimo że Polaków tam nie ma.

Kto z Was ogląda Olimpiadę? Macie swoje ulubione dyscypliny zimowe?

Miłego dnia :)

czwartek, 6 lutego 2014

Za dużo myśli #4

Kochani :)

Witam Was bardzo cieplutko w czwartek. Wiecie więc pewnie, co Was czeka?? Mam nadzieje, że cieszycie się na kolejną porcję cytatów...


5. Dokładnie!! Nic nie zmieni się w naszym życiu na lepsze, póki nie będziemy siebie samych traktować, jak najlepszego przyjaciela a nie najgorszego wroga. Gdybym jeszcze zawsze o tym pamiętała...


4. Bo tak jakoś mi się skojarzyło z tym filmikiem.


3. A to specjalnie dla wszystkich studentów, którzy jeszcze zmagają się z sesją. Ja na szczęście wszystko już zaliczyłam, a ten cytat mi w tym bardzo pomógł. Uwielbiam go, gdy czeka mnie coś trudnego, z czym muszę się zmierzyć. Mam nadzieję, że i Wam pomoże:)


2. Tu chyba już nic nie trzeba dodawać!


1. Bo uśmiech to najszybsza droga do drugiego człowieka i do dobrego humoru.

Miłego dnia kochani i dużo, dużo uśmiechu. Przecież mamy słoneczko:)

P.S. Wiem, że ostatnio Was zaniedbuje i czwartkowe cytaty uświadamiają mnie w tym, jak szybko mija czas. Ale sesja - sami wiecie. 

niedziela, 2 lutego 2014

Dlaczego tęsknimy za błotem, gdy ścieżkę wyłożono kostką brukową?

O relacjach międzyludzkich ciężko mówić, pisać, czasem nawet myśleć... nie oszukujmy się, jest to jeden z najczęstszych problemów, spędzających nam sen z powiek. I tak się dziś zastanawiałam, wracając do domu po spotkaniu z moimi dziewczynami, z którymi już od dwóch lat nie łączy mnie ta sama szkoła, jak to jest, że ludzie często z najbliższych osób, stając się całkowicie nam obojętni. Jest na to jakaś reguła, to nasz wina, a może ich?

I tak sobie o tym dość poważnie myślałam, spacerując nocą w deszczu (jaki patosik, ale tak było:D), gdy nie musiałam zastanawiać się nad tym, dokąd idę, ponieważ jakieś pięć lat temu, przemierzałam tę drogę codziennie. Nagle weszłam na ścieżkę, która w mojej pamięci, została zarejestrowana, jako zabłocona, zarośnięta trawą... Jakież było więc moje zdziwienie, gdy zamiast błota, ujrzałam kostkę brukową. 

I tak sobie pomyślałam, że z naszymi relacjami z ludźmi jest dokładnie tak, jak z tą ścieżką i ze mną. Bo to nie jest tak, że tylko inni ludzie się zmieniają. My też! Nasze życie cały czas pcha nas na przód, robimy nowe rzeczy, rzucamy się na kolejne wyzwania, spotykamy tysiące ludzi, poznajemy setki miejsc... I nie jest możliwe, byśmy pod wpływem wszystkich tych doświadczeń, nie zmienili się ani trochę. 

I czasem jest tak, że nasza zmiana i zmiana bliskiej nam kiedyś osoby, zmierza w całkiem innym kierunku, że ona jest już tą kostką brukową, a my jednak nadal potrzebujemy błota. Tęsknimy za zniszczonymi przez nie butami, brudnymi spodniami, łzami wylanym, uśmiechami mimo wszystko... Okazuje się, że ktoś, kto niedawno był dla nas słońcem, rozświetlającym dni, dziś znaczy tyle ile zeszłoroczny śnieg. Wiem - brzmi okrutnie, ale niestety tak jest. Nie możemy żyć przeszłością i wierzyć, że nic się nie zmieniło, jeśli przechadzając się, zamiast błota, mamy na butach tylko kurz.

Ale zdarza się też i tak, że nasze drogowskazy pokazują dokładnie ten sam kierunek. Zmiany, sprawiają, że stajemy się sobie jeszcze bliżsi, a wzajemna obecność, pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile. Nadal taplamy się razem w błocie, albo wręcz przeciwnie... Teraz nosimy piękne, czarne szpilki i potrzebujemy właśnie tej kostki brukowej, by ich nie ubrudzić.

Nie wiem i się nie dowiem. Prawdopodobnie nikt nie odpowie ta pytanie: dlaczego akurat z tymi ludźmi nadal się kochamy, a tamci są nam teraz tak obcy? Dlaczego nam się z nimi układa, a naszym wspólnym przyjaciołom już nie. Tak po prostu jest i chyba nie ma, co tracić czasu na nadmierne zastanawianie się nad tym.

Warto jednak go poświęcać na pielęgnowanie obecnych relacji, a nawet odnawianie tych, które już upadły... Ale nie za wszelką cenę, nie podejmujmy walki z wiatrakami, nie odkopujmy niepotrzebnie tego, co już dawno jest pięć metrów pod ziemią, szczególnie, gdy tylko my się staramy. Może kiedyś wszystko się zmieni i spotkamy się w połowie drogi, bo okaże się, że świat sam wyłożył nam kostkę brukową... 

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam porównaniami do błota i kostki, ale musiałam, bo to właśnie ten spacer, sprawił, że uświadomiłam sobie parę spraw. A przede wszystkim to, że ludzie są najważniejsi, bez nich nic nie miałoby na świecie sensu, dlatego dziękujmy tym, którzy właśnie w tej chwili są obok nas, znoszą nasze zrzędzenie i humory, sprawiają, że wszystkie porozsypywane i połamane kawałeczki naszego życia, znów można poukładać na właściwych miejscach. Są obok mimo wszystko, pukają nas w głowę, gdy robimy coś idiotycznego, pchają gdy nie mamy siły wejść na szczyt i wspierają we wszystkim. 

Tego posta chciałabym zadedykować właśnie wszystkim moim osobom, wszystkim tym, o których myślałam, gdy wstukiwałam w klawiaturę kolejne zdania. Wiem, że wiecie, że to o Was i DZIĘKUJĘ :):)