Groszkowo i bardzo gorąco Was witam:)
Taka mnie ostatnio nachodzi pewna myśl… czy naprawdę
jestem taka beznadziejna, że ciągle muszę się zmieniać? Też się tak czujecie,
gdy z każdej strony uderza Was to samo polecenie: zmień siebie! Blogerzy
prześcigają się w swoich historiach, gazety w poradach, a i telewizja nie
pozostaje dłużna… Nawet bardzo lubiana przeze mnie Ania ma o tym piosenkę!
Ania - Zmieniaj mnie, gdy zechcesz
Niestety wiele osób się na to zgadza, wiele wierzy w swą
beznadziejność i pozwala sobą dyrygować. Wcale nie chodzi tu tylko o związki i
drugą połówkę, dla której postanawiamy być kimś innym, często wystarcza nam
czyjś post na blogu czy artykuł w gazecie i już tworzymy nowe ja, które po
miesiącu okaże się znów równie beznadziejne, jak poprzednie - oczywiście
zdaniem tych, którzy lubią nam mówić, co mamy robić.
Nie myślcie sobie teraz, że pozjadałam wszystkie
rozumy i się tu wymądrzam… Jest wręcz przeciwnie! Ja jestem jedną z tych
wiecznie się zmieniających, tych nie akceptujących siebie w każdym calu i
zakompleksionych po uszy… I przez cały czas krytykuję siebie, każdą swą decyzję,
zachowanie czy wygląd. I oczywiście wciąż twierdzę, że powinnam się zmienić, bo
nie jestem wystarczająco fajna, bo nie spełniam wymagań - właśnie a propos
wymagań, kto mi je stawia? Kto jest taki fantastyczny, że może mi mówić, że ja
jestem beznadziejna?!
I wiecie co? I nic! Ciągłe zmienianie się nic nie
daje, wcale nie czuję się lepsza, fajniejsza - cały czas tylko podążam za
nieuchwytnym ja, którego obraz mam w swej głowie, ale nigdy go nie osiągnę!
Dlatego teraz postanowiłam - o ironio - coś zmienić,
ale tym razem tylko w swoim podejściu do siebie. Zamiast podążania za kimś
innym, kimś kim nigdy nie będę, postanawiam nie zmieniać się! I powiem
Wam, że jak na razie ta taktyka działa, powoli zaczynam lubić siebie:)
![]() |
źródło: http://www.damsko.pl/13852/Nie_zmieniaj_sie.html |
Chciałabym, żebyście nie zrozumieli mnie źle! Jeśli
odczuwacie wewnętrzną potrzebę udoskonalanie siebie, to nic nie stoi na
przeszkodzie! Jeśli chcecie zrzucić
kilka kilogramów, pokonać swą nieśmiałość czy zmienić kolor włosów, to proszę
bardzo, ja Was zachęcam i trzymam kciuki!
Ja tylko nie chcę, żebyście tak jak ja do tej pory,
dawali wszystkim wokół wmawiać sobie, że nie jesteście takimi, jakimi powinniście
być!
Śpijcie dobrze :)
P.S. Obiecałam, że post będzie dziś i jest:) Ale tak późno, ponieważ piekłam ciasteczka na akcję, o której pisała Wam Caroline w poście: Oddaje miSie! I ja również gorąco zachęcam Was do pomocy:)
Właśnie dałaś mi niezłego kopa na dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :) o to chodziło :D
Usuńjuż sam tytuł daje kopa : ) lubię to!
OdpowiedzUsuńkocham cię
OdpowiedzUsuńtak trzymaj juz na zawsze pysiu :*:*
OdpowiedzUsuńTo jest zupełnie nowe podejście nad którym warto się zastanowić :)
OdpowiedzUsuńByć sobą to trudna sztuka trzeba mieć w sobie moc siły i wiarę w siebie:))
OdpowiedzUsuń:*:*:*:*:*:* miałaś rację! jestem dumna!
OdpowiedzUsuńJestem taka jak Ty. Chciałabym wiele w sobie zmienić, cały czas mam wrażenie, że jestem "niewystarczająca", ale to wynika chyba z charakteru. Nigdy nie zadowala mnie to, co mam, zawsze chcę więcej. Czas się jakoś ogarnąć :) Trzeba polubić siebie.
OdpowiedzUsuńDokładnie ! Tylko niestety jest to strasznie trudne !! Ale dzielnie walczę i mam nadzieje, że Tobie też się uda :)
Usuń